wtorek, 14 czerwca 2016

Siedem pokoleń





TYTUŁ: Droga do domu
AUTOR: Yaa Gyasi
DATA WYDANIA: czerwiec 2016 roku
WYDAWCA: Wydawnictwo Literackie
KATEGORIA: literatura piękna
LICZBA STRON: 412
OCENA: 6/6






Yaa Gyasi to ame­ry­kań­ska pisarka, która uro­dziła się w Gha­nie – afry­kań­skim pań­stwie nad Oce­anem Atlan­tyc­kim – nie­mniej jed­nak wycho­wała się w Sta­nach Zjed­no­czo­nych, gdzie obec­nie mieszka. Pisarka ma dwa­dzie­ścia sześć lat. Droga do domu to jej pierw­sza powieść, w któ­rej ujaw­nia swoje afry­kań­skie korze­nie – fabuła prze­peł­niona jest magią i tajem­ni­czym kra­jo­bra­zem Czar­nego Kon­ty­nentu. Histo­ria Yaa Gyasi uznana jest przez wielu kry­ty­ków za jedną z naj­bar­dziej ocze­ki­wa­nych ksią­żek 2016 roku, która odkrywa przed czy­tel­ni­kiem egzo­tyczne tajemnice Afryki skąpanej w niewolnictwie.

Ghana, zachod­nie wybrzeże Afryki, XVIII wiek. Nie­mal 300 lat praw­dzi­wej histo­rii. Sie­dem poko­leń. Dwie sio­stry. Effia – żona angiel­skiego kolo­ni­za­tora, dowódcy twier­dzy Cape Coast Castle, posia­daczka tajem­ni­czego czar­nego kamie­nia, Afry­kanka, któ­rej życie zmie­niło się na lep­sze. Esi – nie­wol­nica, która w dra­ma­tycz­nych oko­licz­no­ściach zostaje wtrą­cona do lochu Cape Coast Castle, a następ­nie zostaje sprze­dana i wysłana za ocean do Ame­ryki, posia­daczka tajem­ni­czego czar­nego kamie­nia. Dwa odmienne światy. Jedno prze­zna­cze­nie. Jedna histo­ria, która odtąd roz­ciąga się na dwa kon­ty­nenty, uka­zu­jąc przez pry­zmat dzieci, wnu­ków oraz prawnu­ków Effii i Esii praw­dziwe obli­cze nie­wol­nic­twa i egzo­tycz­nej Afryki.

Droga do domu autor­stwa Yaa Gyasi to nie­za­prze­czal­nie jedna z tych histo­rii, które wywie­rają ogromny wpływ na czy­tel­niku, stają się tema­tem pochła­nia­ją­cym wszyst­kie myśli, które zaczy­nają krą­żyć bez­po­śred­nio wokół jed­nej idei – dzie­jów dwóch afry­kań­skich poko­leń spo­jo­nych ze sobą tajem­ni­czym czar­nym kamie­niem. Z każ­dym roz­dzia­łem, z każdą prze­czy­taną stroną dzieło zaczyna oży­wać, staje się wyjąt­kowo ela­styczne i zara­zem gorz­kie w odbio­rze. Przed­sta­wiona Afryka nabiera skraj­nych barw, bowiem jed­no­cze­śnie zostaje uwy­pu­klona jej egzo­tyczna i tajem­ni­cza strona oraz zwod­ni­czy cha­rak­ter połą­czony z nutą nie­wol­nic­twa. Yaa Gyasi dzięki swoim afry­kań­skim korze­niom zna­ko­mi­cie włada paletą barw, szki­cu­jąc każdy naj­drob­niej­szy ele­ment kra­jo­brazu i wyjąt­ko­wej histo­rii, toteż przez dany czas można prze­nieść się do Afryki, ujrzeć ją oczami wyobraźni i prze­ko­nać się o ciem­niej stro­nie kon­ty­nentu. To, co zde­cy­do­wa­nie wyróż­nia tę powieść spo­śród innych to zde­cy­do­wa­nie spo­sób uka­za­nia całej fabuły w postaci frag­men­ta­rycz­nych roz­dzia­łów poświę­co­nych kolejno każ­demu potom­kowi. Z jed­nej strony dzia­ła­nie to wywo­łuje pew­nego rodzaju dez­orien­ta­cję, gdyż wciąż na nowo trzeba przy­zwy­czaić się do odręb­nej histo­rii, nie­mniej jed­nak zja­wi­sko to jest dokład­nie prze­my­ślane i dopra­co­wane w naj­drob­niej­szym szcze­góle. Roz­drob­niona kon­struk­cja powie­ści stale powraca do poprzed­nich wąt­ków, infor­ma­cje o prze­szłych losach boha­te­rów i sytu­acji stale krążą w żyłach książki, nie pozo­sta­jąc jedy­nie mar­twymi ele­men­tami poszcze­gól­nych opo­wie­ści. Niem­niej jed­nak naj­bar­dziej utkwił mi w pamięci czarny kamień, który stał się waż­nym oraz nie­od­łącz­nym ele­men­tem Drogi do domu. Zde­cy­do­wa­nie nadaje to powie­ści ory­gi­nal­nego wydźwięku, spo­tę­go­wa­nego przed natu­ra­li­styczne odzwier­cie­dle­nie sytu­acji uka­za­nej w książce. Skut­kiem tego nie tylko obser­wu­jemy jałową zie­mię, bez­względny głód, krwawe wojny oraz ogar­nia­jące Afrykę łań­cu­chy nie­wol­nic­twa, ale także prze­no­simy się do lochów i dra­ma­tycz­nej sce­ne­rii, która naprawdę mrozi krew w żyłach. Yaa Gyasi oka­zała się autorką, która mimo począt­ków swo­jej kariery zro­biła naprawdę impo­nu­jące wra­że­nie, roz­po­ście­ra­jąc gamę naprawdę dobrze skon­stru­owa­nej przy­gody wypeł­nio­nej róż­nymi nutami, które na zmianę prze­pla­tają się, two­rząc pełną smaku sym­fo­nię bogatą w wątki i wyjąt­kową tema­tykę.
Droga do domu to zde­cy­do­wa­nie jedna z naj­bar­dziej tajem­ni­czych histo­rii, która jed­no­cze­śnie uka­zuje maje­sta­tyczny kra­jo­braz Afryki nasiąk­nięty egzo­tyką oraz zabój­czą naturę kon­ty­nentu, który stał się łatwym źró­dłem nie­wol­nic­twa. To przy­goda poświę­cona sied­miu poko­le­niom afry­kań­skiej rodziny roz­cią­gnięta nie­mal na 300 lat, któ­rej losy wiją się i prze­pla­tają, two­rząc nie­za­po­mniany obraz prze­peł­niony zapa­chem jało­wej ziemi, popiołu oraz pach­ną­cej nadziei. Gorąco pole­cam!
Za możliwość przeczytania lektury dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.





10 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej książce już wcześniej i byłam ciekawa reakcji innych czytelników. Jak na razie, Twoja opinia uwtwierdziła mnie w przekonaniu, że tę książkę trzeba przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce jest o niej niestety stosunkowo cicho - czego kompletnie nie rozumiem - niemniej jednak masz rację. Tę książkę trzeba przeczytać. :)

      Usuń
  2. Tak pięknie o niej piszesz :) Uwielbiam tego typu klimaty, więc przeczytam na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo ciekawa lektura. Tematyka trafia celnie w moje zainteresowania, a piękna okładka wprost woła, aby tę książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie czytałam książki z akcją osadzoną w Afryce, a myślę, że mogłoby być to coś niezwykłego. Zwrócę uwagę na tę powieść. :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afryka to dość ciężki temat, niemniej jednak nadaje ona fabule egzotyczny charakter połączony ze specyfiką tego kraju. Mnie krajobraz ten zdecydowanie przypadł do gustu. :)

      Usuń
  5. Mówiąc krótko i szczerze- bardzo Ci zazdroszczę tej lektury. Marzy mi się, żeby dorwać ją w swoje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnimi czasy motyw Afryki bardzo mnie interesuje, dlatego wydaje mi się, że ta powieść będzie dla mnie idealna. Mimo że za granicą zrobiła furorę, w Polsce jest jak na razie o niej dość cicho... Tak czy inaczej po Drogę do domu z pewnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń